Relaksowo

W końcu pospaliśmy sobie dłużej. Nie trzeba się nigdzie śpieszyć. Nie trzeba się pakować. Nie trzeba się przemieszczać. Pełen relaks. Trochę tylko piecze skóra po wczorajszej olbrzymiej dawce słońca.
Śniadanko mamy dzisiaj pyszne: muesli z jogurtem, bananami, arbuzem i ananasami.

Nagle rozpętała się olbrzymia ulewa. Nic nie widać dookoła przez ścianę deszczu. Na szczęście trwa to krótko i po dziesięciu minutach pogoda wraca do poprzedniego stanu.

Od wczoraj mamy sąsiadów, dwójkę Francuzów i razem z nimi zabieramy się koło południa na deptak w Ao Nang.

Korzystając z 50% zniżki między godz. 10:00 a 14:00, fundujemy naszym biednym stopkom masaż i pedicure. Mam teraz super srebrne paznokcie. Moja druga połowa nie chciała koloru.

Na dziś zostało jeszcze kilka spraw do załatwienia:

1. Poszukać jakiejś dobrej oferty na jutrzejszy dzień.

2. Podczepić się gdzieś pod wi-fi i znaleźć trochę info o ewentualnym miejscu naszego następnego pobytu. Jeszcze nie zdecydowaliśmy gdzie pojedziemy, rozważamy Khao Lak i wyspę Koh Lanta.

3. Zdecydować, co ciekawego będziemy robić dziś po południu.

4. Zrobić zaopatrzenie, czyli czekają nas zakupy w 7-Eleven.

Możesz również polubić…

Jeśli masz ochotę, oceń lub skomentuj ten artykuł

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.