Wypad na Grand Anse
Przywitał nas kolejny poranek na La Digue. Rowerki załatwione przez naszą gospodynię już czekały przed domkiem. W zamiarze mieliśmy dzisiaj dostać się na trzy przeurocze, aczkolwiek trochę niedostępne plaże w południowo-wschodniej części wyspy La Digue – Grand Anse, Petite Anse i Anse Cocos. Nawet nie przewidywaliśmy, że ten dzień tak nam da popalić..
Upał tropikalny, temperatura jakieś 30°C w cieniu i okropnie parno. A tobie człowieku, zamiast poleżeć brzuchem do góry na plaży, zachciało się eksplorować wyspę. Ale, ponieważ mieliśmy swoje rowerki, pomyślałam sobie – będzie luz. Zapakowaliśmy wodę, prowiant i ruszyliśmy w drogę.
Zdanie zmieniłam, gdy okazało się, że trasa wiedzie w górę i w dół, w górę i w dół, i tak jeszcze parę dobrych razy. Na niektórych odcinkach drogi nie dało się czasem jechać i trzeba było podprowadzić trochę rowery.
Po drodze bardzo sielskie obrazki.
Chociaż rowery okazały się nieco złomowate, to dawały radę. Wypożyczyliśmy je na dwa dni. Cena to 100 rupii (28,26 zł) za rower za dzień. W zasadzie to tak wyglądała większość rowerów na wyspie. Wszystkie miały przydatne koszyczki na zakupy, niektóre posiadały jeszcze dodatkowo siedziska dla dzieci. Zauważyliśmy też, że nieliczni lokalsi mieli mocarne, elektryczne rowery z wielkimi oponami. O, takie by się nam przydały!
Jako, że rowery wysłużone, to pierwsze efekty pojawiły się już w połowie drogi. Nigel zaczął bawić się przerzutkami, w efekcie czego spadł mu łańcuch. Na szczęście reanimacja pojazdu nie trwała długo.
Trzeba pamiętać, że na wyspie La Digue do większości ciekawych miejsc nie można dojechać bezpośrednio rowerami, trzeba je gdzieś zostawić i dalej kontynuować trasę na piechotkę.
Po około 40 minutach jazdy dotarliśmy do placyku, gdzie nasza wycieczka rowerowa osiągnęła kres. Przypięliśmy rowery do kawałka płotu i wąską ścieżką między soczystozielonymi krzakami doszliśmy do pierwszej z plaż.
Poznajcie cudowną i dziką Grand Anse. To jedna z największych plaż w południowej części wyspy La Digue. Plaża przepiękna, niezwykle malownicza, długa, szeroka i piaszczysta. I praktycznie pusta!
Fantastyczne formacje skalne tworzą niesamowitą pocztówkową scenerię.
Woda idealnie lazurowa, piasek mięciutki i do tego miejsce otacza bujna zielona roślinność. Wszystko pięknie kontrastuje ze sobą.
Brak ochronnej rafy koralowej, silne prądy, wzburzony ocean i wysokie fale niestety uniemożliwiają tu pływanie. Nie bez powodu ustawiono tu znak ostrzegawczy.