Kulinarne szaleństwo na nocnym markecie Ratchada w Bangkoku
To, co zawsze nas cieszy w Bangkoku, to możliwość delektowania się wspaniałą kuchnią azjatycką, próbowania i poznawania wciąż nowych smaków. Dzięki rekomendacji zaprzyjaźnionego miłośnika Tajlandii, późnym popołudniem wybraliśmy się na fantastyczny nocny targ Train Night Market Ratchada, zwany też New Rot Fai Train Market, zlokalizowany w centrum miasta obok Cultural Center MRT. Tym razem poszliśmy na łatwiznę i po prostu pojechaliśmy tam taxi. Kierowca wysadził nas przy Esplanade Mall w Ratchadaphisek, które jest 7-piętrowym centrum handlowo-rozrywkowym.
Od głównej ulicy i Esplanade Mall do targu Ratchada trzeba dojść jeszcze kawałek. Ale nie jest to trudne, wystarczy podążyć za tłumem.
Market Ratchada podzielony jest ogólnie na trzy duże strefy: jedzenie, zakupy i bary. Miejsce jest kompletnie odjechane! Setki straganów ze „wszystkim” i tłumy przepychających się ludzi. I od razu widać było, że zaspokajają tutaj głównie turystów z Chin, których spotkaliśmy tysiące. Market dosłownie eksploduje od ilości kolorów i przenikających się zapachów.
Jedzenie
Nas przede wszystkim zaintrygowała strefa z jedzeniem. Wybór był niesamowity, każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Zaczynając od całej gamy tajskich potraw, przez różnorodność tropikalnych owoców i pyszne desery, po międzynarodowe specjały, takie jak japońskie takoyaki, delikatne żeberka czy wiadra z owocami morza w stylu Cajun.
Miłośnicy owoców morza będą wniebowzięci, bo na straganach jest tu dosłownie wszystko.
Dla żądnych wyzwań – smażone larwy, koniki polne i skorpiony.
Przez targ przewijały się istne tłumy, dlatego znalezienie wolnego miejsca przy stole graniczyło z cudem. Na szczęście, co krok dostępne były przeróżne przekąski, które mogliśmy zjeść bez rozsiadania się przy stole. Bardzo dobre okazały się grilowane szaszłyki mięsne i owocowe szejki.
Nasz ulubiony mango sticky rice czyli przepyszny kleisty ryż na słodko z mlekiem kokosowym i owocem mango. Nie mogliśmy sobie odmówić.
Przepiórcze jajka.
Tajskie słodkości.
Nigel, który uparcie testował różne przekąski i Chilli bomb, która dała mu popalić.
Ostatecznie udało nam się dorwać wolny stolik w miejscu, które serwuje ogromne grilowane żeberka wieprzowe zwane Lava Ribs. Co ciekawe, nie ma tu ani sztućców, ani talerzy. Dostaje się za to jednorazowe rękawiczki, a zamiast obrusa kawałek białego grubego papieru na stół.
Wyższa sztuka jedzenia grillowanych żeberek wieprzowych. Kupa śmiechu i prawdziwa uczta dla podniebienia. Żeberka były przepyszne.
Przy sąsiednim stoliku dziewczyny dostały kubeł owoców morza. System jedzenia ten sam.. łapkami.
Zakupy
Oprócz straganów z pysznym jedzeniem, na targu Ratchada znaleźliśmy też stoiska z ubraniami, różnymi gadżetami, biżuterią, artykułami w stylu vintage i przeróżnymi pamiątkami.
Restauracje i bary
Ratchada Market to także niezliczona ilość małych restauracji i barów z głośną muzyką. Można tu utknąć na bardzo, bardzo długo 😉
Krótko podsumowując – jeżeli szukacie niesamowitego miejsca z pysznym ulicznym jedzeniem w sensownych cenach i fajnej imprezowni, to nocny market Ratchada jest idealnym miejscem.
Targ jest otwarty od wtorku do niedzieli, w godzinach od 17:30 do 01:00. Najwięcej ludzi zjawia się tu w piątki i soboty, czego mieliśmy okazję doświadczyć na własnej skórze. Tłumy, tłumy i jeszcze raz tłumy!
Doznaliśmy tu lekkiego szoku, mieliśmy niezłą frajdę i zdecydowanie dobrze pojedliśmy. To było niezapomniane przeżycie.
Aktualizacja 07.04.2020
Nie wiedzieliśmy, że w pobliżu targu jest parking, swoisty view point, z którego można obejrzeć kolorowe dachy targu Ratchada. Nocne zdjęcia robione z góry wyglądają niesamowicie.
Poniżej zapożyczone z internetu łączone zdjęcie ukazujące na górze tętniący życiem kolorowy market Ratchada w 2018 i na dole widok pustego targu po wybuchu choroby COVID-19 w kwietniu 2020. Aż trudno uwierzyć…