Wczesnym południem wracamy z pływającego marketu do Bangkoku. Najwyższy czas, żeby napełnić nasze żołądki. Trafiamy do pełnego po brzegi malutkiego baru wegetariańskiego Mr Yim i zamawiamy sobie smażony ryż z warzywami, orzechami nerkowca i tofu.
Wyszukaj na blogu
Szczegółowe relacje z naszych podróży – dzień po dniu
Ona z Wenus, a On z Marsa… jednak pewnego dnia spotkali się gdzieś w międzyplanetarnej cyberprzestrzeni. Thank you ICQ!
Od tego czasu wspólnie spełniają swoje podróżnicze marzenia.
W świat ciągnie ich chęć odkrywania i poznawania nowych miejsc, nowych kultur i nowych smaków. Miłośnicy azjatyckiej kuchni. Zazwyczaj podróżują niskobudżetowo. Zawsze na miarę swoich możliwości, własnymi szlakami i w swoim tempie. Z każdej podróży przywożą bagaż wspaniałych doświadczeń, tysiące pięknych zdjęć, drobne pamiątki i bezcenne wspomnienia.